Strony

poniedziałek, 24 lutego 2014

Pączki z marmoladą


Przepis na pączki pochodzi z książki kucharskiej, która jest starsza ode mnie o ponad 15 lat :)
Muszę przyznać, że coraz częściej do niej zaglądam. 
Wydań "Kuchni Polskiej" było bardzo dużo, ale podstawowe przepisy nie wiele się zmieniały.
Ja nigdy nie miałam cierpliwości do wyrabiania ciast drożdżowych i często moje próby kończyły się porażką. Muszę jednak przyznać, że ten przepis mile mnie zaskoczył.

 


Składniki:

 

1 kg mąki
100 g drożdży 
100-150 g cukru
0,5 litra mleka
 7 żółtek
1 jajko
100 g masła
1 kieliszek spirytusu ( około 50ml )
1 łyżka ekstraktu z wanilii
szczypta soli
1- 1,5 kg tłuszczu do smażenia ( smalec )

Nadzienie:


400-500 g marmolady

Lukier:


100 g cukru pudru
2 łyżki gorącej wody
odrobina soku z cytryny


Przygotowanie:

 

Mąkę przesiewamy na stolnicę. 
Miejsce, gdzie będziemy układać pączki oprószamy mąką. 
Na początku musimy zarobić rozczyn z roztartych drożdży, łyżki cukru, 200 g mąki oraz mleka.
Gęstość rozczynu powinna odpowiadać gęstości dobrej śmietany.
Rozczyn odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 
 
W międzyczasie tłuszcz do smażenia  pączków topimy w rondlu.

Jajko i żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy mąkę, wyrośnięty rozczyn, szczyptę soli, ekstrakt z wanilii i alkohol.
 Dodanie spirytusu do ciasta sprawi, że pączki podczas smażenia nie nasączają się tłuszczem.
Ciasto wyrabiamy do momentu, aż będzie gładkie, zacznie odstawać od ręki, a na jego powierzchni ukarzą się pęcherzyki powietrza.
Następnie do ciasta powoli wlewamy roztopione i wystudzone masło. Ciasto wyrabiamy jeszcze przez chwilę.
 Ciasto powinno być niezbyt gęste. 
Z brzegów miski zbieramy resztki ciasta, wyrównujemy powierzchnię i posypujemy z wierzchu mąką. 
Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ( 10-15 minut ).
Gdy ciasto zwiększy swoją objętość o 100% rozdzielamy je na 4-5 części.
Każdą z części rozwałkowujemy na grubość około 2-2,5 cm. 
Z rozwałkowanego ciasta wykrawamy koła o średnicy około 5 cm.
Krążki ponownie odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce i przykrywamy je ściereczką.

Smażenie:


Tłuszcz do smażenia pączków podgrzewamy.
 Aby sprawdzić czy jest odpowiednio nagrzany należy wrzucić do niego kawałek ciasta.
Gdy ciasto szybko wypłynie na powierzchnię i szybko się zarumieni, możemy smażyć pączki.
Wyrośnięte pączki bierzemy ostrożnie na rękę, omiatamy pędzelkiem z mąki i kładziemy na gorący tłuszcz. Gdy pączki zarumienią się od spodu, obracamy je na drugą stronę i smażymy jeszcze przez chwilę. 
Gotowe pączki kładziemy na bibułę do osączenia.
Jeszcze ciepłe pączki nadziewamy marmoladą.
Zdecydowanie wolę nadziewać pączki po ich usmażeniu.
Nie muszę się wtedy obawiać, że nadzienie mi wypłynie. 
Albo że pączki źle się usmażą, gdyż nałożyłam do nich za dużo marmolady.

Aby przygotować lukier należy dokładnie utrzeć ze sobą wszystkie składniki na jednolitą masę.
Jeżeli lukier jest zbyt gęsty dodajemy odrobinę gorącej wody. Natomiast gdy wyszedł nam rzadki, możemy zagęścić go dodając cukier puder.

Gotowe pączki polewamy lukrem i posypujemy kandyzowaną skórką pomarańczową.

Smacznego :)













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny mojego bloga.
Będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz swoją opinię dotyczącą tego dania.
Nie zapomnij się podpisać... Tak żebym wiedziała jak się do Ciebie zwrócić :)
Pozdrawiam Agata