Strony

wtorek, 2 grudnia 2014

Pieczony boczek na kanapki


To taka namiastka tego czym dzisiaj się zajmowałam...
Poranek... Na termometrze kilka stopni poniżej zera...
Wiatr... Brrr!!!
Kto normalny wychodzi z łóżka bez potrzeby w taką pogodę??
Nie jestem normalna! Nigdy nie byłam :)
Kilka godzin później zajadam się cieplutką kanapką z pieczonym boczkiem...
Popijam herbatą... Grzanym winem :)
Warto było!


Składniki:



1 kg surowego boczku
bagietka


Marynata:



Na 1 kg mięsa 19 g soli morskiej
6-7 ząbków czosnku
3 liście laurowe
3-4 ziarna ziela angielskiego
2 łyżki ziaren kolorowego pieprzu
suszony majeranek
suszony tymianek
domowa przyprawa typy Vegeta ( bez soli )


Przygotowanie:



Boczek kroimy w płaty o szerokości około 5-6 cm
Płaty boczku nacieramy solą, majerankiem, tymiankiem i domową Vegetą.
Ziarna pieprzu i ziela angielskiego rozgniatamy w moździerzu.
Rozdrobnione ziarna umieszczamy w garnku, dodajemy liście laurowe, zalewamy szklanką wody i zagotowujemy.
Płaty boczku umieszczamy w garnku, dodajemy rozgniecione ząbki czosnku -
całość zalewamy wystudzoną zalewą.
Garnek uzupełniamy zimną wodą, tak aby pokryć płaty boczku.
Boczek odstawiamy na 6-7 dni w zimne miejsce ( lodówka, piwnica ).

Zamarynowane mięso wyjmujemy z garnka i osuszamy ręcznikiem kuchennym.
Nad ogniskiem układamy blachę na której upieczemy nasz boczek.
Na rozgrzaną blachę kładziemy papier do pieczenia, a na nim kawałek boczku...
Pieczenie boczku zaczynamy od strony z tłuszczem, tak aby powoli się wytopił.
Następnie opiekamy boczek z każdej strony na złoty kolor.

Plastry boczku podałam na podpieczonych kromkach bagietki.










5 komentarzy:

  1. Oj, warto było. Ja natomiast wyszłabym z łózka, ale choroba mnie złożyła. Znów dopadł mnie jakiś wirus. Tak więc boczuś na kanapki, jak najbardziej a grzane wino? Chętnie, jak się już będę zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozgrzewałam się jak tylko mogłam :) Natomiast najbliżsi byli pełni obaw o rezultaty ;)

      Usuń
  2. no i oby tak dalej ! Agatko, witaj w klubie szalonych kobitek, takie wariactwo to ja rozumiem, z wielką chęcią potowarzyszyłabym Ci przy posiłku, nawet w taką pogodę, boczuś pyszności !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie masz pojęcia jak te kanapeczki szybko znikały :)

      Usuń
  3. Witam !
    Super przepis aż chciałoby sie w tym momencie skosztowac właśnie ten boczeczeczek ! Super super jeszcze raz super ! Polecam gorąco .
    Zapraszam na moj blog kulinarny który dopiwro zaczynam ! www.wspolnesmaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny mojego bloga.
Będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz swoją opinię dotyczącą tego dania.
Nie zapomnij się podpisać... Tak żebym wiedziała jak się do Ciebie zwrócić :)
Pozdrawiam Agata