Ile łez wylałam kiedy ścierałam ten chrzan...
Siekanie cebuli przy tym to pestka ;)
Ale za to smak nieporównywalny do tego kupionego w sklepie...
Chrzanić wszystko! Mam swój chrzan :)
Składniki:
1 kg korzenia chrzanu
1 szklanka gorącej wody
ocet jabłkowy oraz cukier- według uznania
Przygotowanie:
Chrzan dokładnie myjemy, następnie obieramy.
Jeśli korzeń chrzanu jest wysuszony, należy zalać go zimną wodą i pozostawić na około godzinę.
Wymoczony chrzan osuszamy ścierką i ścieramy na drobnych oczkach tarki.
Ja ścierałam na tych, których zwykle używam do ścierania ziemniaków na placki...
Mimo tego, że robiłam to z pomocą maszynki elektrycznej nie obyło się bez łez.
Starty chrzan zalewamy szklanką gorącej wody, dodajemy około 1/4 szklanki octu jabłkowego oraz 5-6 łyżek cukru.
Oczywiście wszystko zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać...
Mój chrzan wyszedł bardzo ostry...
Aby złagodzić jego smak, zaraz po starciu możemy wrzucić go na sito i przelać wrzątkiem.
Chrzan przełożyłam do małych słoików i pasteryzowałam około 8 minut.
Przed podaniem, chrzan możemy wymieszać z odrobiną śmietany- co dodatkowo złagodzi jego smak.
Agatko...a płakałaś bardzo czy troszkę przy chrzanie? Mnie to wygonili bo mówili że będzie za słony :D
OdpowiedzUsuńElu dałam rade ;) byłam dzielna i starałam się nie płakać do miski :)
UsuńAgata,nie bądź taka...daj słoiczek :)
OdpowiedzUsuńNo i to jest to.Nie ma jak swój domowy chrzan.To na pewno były łzy szczęścia,że masz swój chrzan.
OdpowiedzUsuńIdealny na świąteczny stół ale oczywiście nie tylko. Uwielbiam jako dodatek do kanapek - mniam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że słoiczki dotrwają do Wielkanocy :)
Usuń