Jesień zbliża się wielkimi krokami...
Kiedy z drzew spadają kolorowe liście, a po szybach okien spływają krople deszczu...
Ja wpadam w szał gotowania zup!
Uwielbiam zupy!
A jesień to właśnie taka pora roku, kiedy zupy smakują mi najbardziej...
Są pyszne, zdrowe i co najważniejsze rozgrzewają nas od środka!
A dzisiaj przepis na pyszną zupę ziemniaczaną.
Kiedy z drzew spadają kolorowe liście, a po szybach okien spływają krople deszczu...
Ja wpadam w szał gotowania zup!
Uwielbiam zupy!
A jesień to właśnie taka pora roku, kiedy zupy smakują mi najbardziej...
Są pyszne, zdrowe i co najważniejsze rozgrzewają nas od środka!
A dzisiaj przepis na pyszną zupę ziemniaczaną.
Składniki:
5-6 dużych ziemniaków
1 mały por
300 g surowego boczku wędzonego
2 marchewki
3-4 ząbki czosnku
garść suszonych grzybów leśnych
około 2 litry bulionu mięsnego
liście laurowe, ziele angielskie
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
majeranek
100 ml śmietanki 18%
Przygotowanie:
Umyte ziemniaki obieramy i kroimy w drobną kostkę.
Ziemniaki wrzucamy do garnka, zalewamy zimną wodą ( tak aby pokrywała ziemniaki ) - całość zagotowujemy.
Boczek kroimy w cienkie paseczki i podsmażamy na patelni.
Do gotujących się ziemniaków dodajemy pokrojoną w plastry marchew i podsmażony boczek.
Do garnka wrzucamy 3-4 listki laurowe oraz kilka ziaren ziela angielskiego.
Kiedy ziemniaki zmiękną zalewamy je bulionem mięsnym, dodajemy poszatkowany por oraz suszone grzyby.
Pod koniec gotowania dorzucamy drobno posiekany czosnek.
Całość doprawiamy do smaku solą, pieprzem, majerankiem oraz gałką muszkatołową.
Zupę zabielamy śmietanką.
Jak ja lubię takie zupy :) Z wyrazistym smakiem. Jedząc ją czuje się już jesień. I można się ogrzać:) Pyszna :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowita zupa.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten przepis !!! Wygląda smakowicie !!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) ponieważ zupa wyszła przepyszna!
UsuńAle kusisz, aż zgłodniałam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsame najlepsze skłasniki
OdpowiedzUsuńWitam. Czy te grzyby suszone nie trzeba wcześniej namoczyć. Chcę zrobic tą zupkę, ale właśnie zastanawia mnie kwestia grzybków, czy zdążą się ugotować do miękkości? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń