Kolejne z dań, które kiedyś wzbudzało we mnie wstręt...
A dziś zajadała się nim moja siostra- gdyby nie mały podstęp pewnie nawet by go nie tknęła :)
A tak zjadła, pochwaliła i zapytała co to takiego... :)
Składniki:
4 ozory wieprzowe
1 marchew
1 pietruszka
por
1 cebula
2 liście laurowe
ziele angielskie
sól, pieprz
2 łyżki oleju
3-4 łyżki tartego chrzanu
200 ml śmietany 18%
Przygotowanie:
Ozory dokładnie myjemy, następnie wrzucamy je do garnka, dodajemy warzywa oraz przyprawy.
Całość zalewamy gorącą wodą i gotujemy na średnim ogniu.
Kiedy ozory zmiękną ( po około godzinie gotowania ), wyjmujemy je z garnka i studzimy.
Wystudzone ozory obieramy ze "skóry", wycinamy gruczoły ślinowe i ewentualnie odkrawamy elementy z zastygłą krwią.
Mięso wrzucamy ponownie do wywaru i gotujemy jeszcze przez około 30 minut.
Ugotowane ozorki kroimy na plastry.
Na patelni smażymy drobno posiekaną cebulę.
Do podsmażonej cebuli dodajemy pokrojone w plastry mięso, następnie zalewamy wywarem powstałym z gotowania ( około 300 ml ). Na koniec dodajemy chrzan i śmietanę.
Całość gotujemy na średnim ogniu około 15 minut.
Sos możemy zagęścić odrobiną mąki.
Ozorki podajemy z kaszą.
Mmmm te ozorki i ta kasza. Mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńMiałam takie przeczucie Elu, że Ty docenisz to danie :)
UsuńNigdy nie jadłem ozorków, koniecznie muszę spróbować, dzięki za przepis, pozdrawiam.
UsuńNie wycinasz Agato ślinianek? ;)
OdpowiedzUsuńOzorki to jest danie dość, że tak powiem kontrowersyjne - ja lubię, mój partner też a dzieci wręcz nienawidzą a nasze wręcz nienawidzą :D
Ups ;) już poprawione :D
Usuń