Dopadło mnie paskudne przeziębienie!
Ratunek jest jeden - czosnek!
W trakcie przeziębienia marzę tylko o tym, żeby porządnie się wygrzać...
Wełniane skarpetki, flanelowa piżama, ciepła kołdra no i oczywiście kubek gorącej zupy!
Jak już wcześniej wspomniałam, w dzisiejszy przepis mocno zamieszany jest czosnek.
Polski czosnek! Pachnący, o intensywnym smaku...
W dużych ilościach :)
Jeśli mamy przygotowany wywar, ugotowanie zupy zajmie nam pół godziny.
Ja wróciłam właśnie pod ciepłą kołdrę, z kolejną porcją mojej rozgrzewającej zupy,
a Was zapraszam do zapoznania się z przepisem...
Składniki:
około 1,2 l rosołu lub wywaru warzywnego
1 główka czosnku
3-4 duże ziemniaki
2 łyżki śmietany
2-3 liście laurowe
ziele angielskie
majeranek
sól morska
pieprz
Jako dodatek grzanki
( 2-3 kromki chleba, ząbek czosnku, łyżka masła )
Przygotowanie:
Ziemniaki obieramy i kroimy w drobną kostkę.
Następnie wrzucamy do garnka i zalewamy wodą ( tak, żeby lekko zakrywała zawartość garnka ).
Ziemniaki gotujemy na małym ogniu z dodatkiem liści laurowych, ziela angielskiego, oraz soli.
Czosnek obieramy z łupinek.
Obrane ząbki rozdrabniamy za pomocą blendera, lub przegniatamy przez praskę.
Rosół zagrzewamy w osobnym garnku
Ugotowane ziemniaki przelewamy wraz z wodą do rosołu, dodajemy odrobinę czosnku i śmietany.
Całość ponownie rozdrabniamy - zupę doprawiamy do smaku pieprzem i majerankiem.
Czosnek dodajemy stopniowo, tak aby dostosować ostrość do własnych potrzeb.
*Podczas dodawania czosnku zupa nie może się już gotować,
w przeciwnym razie czosnek utraci swoje właściwości.
Jako dodatek do zupy proponuję grzanki natarte czosnkiem podpieczone na patelni z odrobiną masła.
Widzę, że i u Ciebie zupa czosnkowa! :) taki czas, że człowieka niejedno paskudztwo atakuje i trzeba się bronić :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście przeziębienie szybko mnie opuściło :) ale co się dziwić - taka ilość czosnku robi swoje :)
UsuńNa taką zupę ja się piszę. Lubię i cebulową i czosnkową. Teraz taka pogoda, że tym bardziej takie zupy smakują. Teraz jestem w Karpaczu, ale po powrocie do domu to z pewnością zaserwuję na obiad taką zupę:)
OdpowiedzUsuńAch joj - zdrówka życzę, a zupa rewelacja-bardzo lubię czosnek, choć otoczenie niekoniecznie:))
OdpowiedzUsuńO przeziębieniu już zapomniałam :) a na problem z otoczeniem mam jeden sposób - wszystkich częstuję zupą :)
Usuńu mnie teraz jak wszyscy się pochorowali, śmiem twierdzić że postawił nas na nogi domowy mocny rosół
OdpowiedzUsuńczosnkowej nigdy nie próbowałam, musi być dobra!
Idealna na chłodne dni
OdpowiedzUsuńObłędnie pyszna :) Uwielbiam czosnek, i zupę czosnkową też :)
OdpowiedzUsuńMniam, posmakowałaby mi, bo bardzo lubię czosnek, życzę zdrowia:))
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zupka, dobra na zimę :) No i ten kubek z kotem, cudny :))
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony kubeczek :) Odpowiednia wielkość... No i jak na "kociarę" przystało - uważam, że sierściuszek ładnie się prezentuje na kubku :)
Usuń